Dar
Nie ma już drzew w zielonej koronie,
Ani szelestu liści na wietrze,
Tylko marmury wieczne na tronie,
Którego ramą sztuczne powietrze.
Błękit nieba gdzieś zniknął w oddali,
Słońce przepiękny blask swój straciło,
Wiatr tylko tańczy po leśnej sali.
Bezdźwięczne serce jakby zabiło!
Mundury szczęścia błądzą bez celu,
Które tożsamość swą utraciły.
Jeszcze niedawno w sercach tak wielu
- dzisiaj ubraniem ludzi bez siły.
Szczęście w nieszczęściu - nie jest tak
wszędzie.
Natura dała piękną możliwość.
Do końca życia stroić świat będzie,
nieskazitelna ludzka wrażliwość.
Komentarze (20)
mariat-w tym wersie chodziło mi o ujęcie ludzkiej
osobowości, która często jest nieprawdziwa i staje się
elementem stroju, który ukrywa prawdziwe ludzkie
oblicze
dziękuję za zainteresowanie:)
pozdrawiam
pozdrawiam bezmundurowo:)))
Piękny refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
Magdaleno - mam problem z tym kawałkiem wiersza
"Mundury szczęścia błądzą bez celu,
Które tożsamość swą utraciły.
Jeszcze niedawno w sercach tak wielu
- dziś ubraniem człowieka bez siły."
------------
Czy mogłabyś przybliżyć co miałaś na myśli? Co
rozumieć należy pod słowami "mundury szczęścia"????
Ladny wiersz pozdrawiam