DAR CZASU
Dla tych którzy doceniaja naukę na własnych błędach......
Nauczyłam się niektórych wersów nowego
akapitu życia
idąc przez nie jak burza.
Żyjąc chwilą, nieodrwacając się do
tyłu...
Biegłam beztrosko patrząc tylko przed
siebie.
Nie myślałam, nie przewidywałam... tylko
marzyłam.
Ale tak żałośnie... tak śmiesznie!
Nauczyłam się nie odnajdywac bezwiednie
ostrych ziaren pieprzu...
Teraz już wiem jak iść, by ich nie napotkać
pod stopami.By ich potem nie musieć
łykać.
By nie mieć pustki i żalu...do swej
duszy,
Do czegoś co śmie nazywać się czymś tak
cudownym.
Teraz już wiem, że może takie mieć imię
Moje sumienie może zamiszkać w duszy,
którą mogę duszą nazywać.
Nie nauczyłam się tej drogi na pamieęć.
Wiem dokąd iść kiedy mam wybór.
Ludzkie życie to tylko kruchy kamyk,
o który trzeba dbać,
by nie zasypała go zbędna ilość
czarnego - jak krew Kusiciela - pieprzu.
To jest dar mojego własnego czasu. To coś co mogę jedynie poczuć...to tylko zastanowienie, to tylko krótkie i małe doświadczenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.