Dar miłości
Mogę ograniczyć wszystkie swe nałogi,
jeżeli posiadam ułomności takie,
by mnie to zdołało postawić na nogi,
i czynność objawić pomyślności znakiem.
Odrzucę od siebie mdłych dążeń nawyki,
oczyszczę organizm z przykrej
przypadłości,
byle tylko zdrowia osiągnąć wyniki,
pozbywając masy gromadzonych złości.
Zapomnę o czynach budzących odrazę,
myśli porozsyłam ku dobroci jasnej,
a woli swej czyny kierować rozkażę
tam gdzie utulenie niesie sobą właśnie.
I trwał już tak będę pokorą niesiony,
w nieustannej ciszy co pokój zwiastuje,
od ciągłej boleści wreszcie wyzwolony,
która dar miłości każdym mięśniem czuje.
Komentarze (5)
Bardzo dobry czyta się fantastycznie .duży plus:)
Proszę, jak miłość oczyszcza,aż miło.Wezmy przykład!
:)
Właściwe podejście do sprawy:w zdrowym ciele , zdrowy
duch:)
Wiersz przypomina poranną toaletę, takie oczyszczanie.
Tyle ze tu nie o ciało chodzi...
Rymowany!...super!...,
Takie lubię, i ten ci nawet wyszedł.
:)
Ciekawy i mądry wiersz, dają +