DDA
Czołgając się po ziemi,
Mieszając z błotem krew
Dziwią się tak bardzo temu,
Dlaczego śmierć
Jeszcze ich nie zabrala...
Zmrożono im serca,
Odebrano uczucia,
Nakazano wegetować
I umierać wciąż za życia...
Puste,
Niczego nie wyrażające oczy,
Których wzrok
Utkwiony
W punkcie bliżej nieokreślonym,
Są zimne i tak smutne,
Jakby cierpiały za błędy ludzkości...
Lecz idą dalej
Wraki homo sapiens sapiens,
A ci, którzy pełni dumy,
Iż pozbawili ich wszystkiego,
Co ludzkie,
Mylą się tak bardzo...
Bo choć zabrano im uczucia,
Odebrano dusze,
Zmrożono serca
I uśmierca się za życia,
To gdzieś bardzo głęboko
Pozostała w nich nadzieja
Marna,
Lecz dzięki niej istnieją,
Żyją i brną przed siebie
I tak długo biec będą,
Aż się uwolnią,
Aż przezwyciężą wroga.
Choć nie wszystkim sie uda,
Choć wielu z nich polegnie,
Upadnie nagle
I już się nie podniesie,
To tych jednak -
Zwycięzców,
Którzy przetrwają
Czeka nagroda...
Zadośćuczynienie...
DDA to dorosłe dzieci alkoholików... chcesz wiedzieć więcej? www dda.pl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.