Debata
Wczoraj, a może dawniej już,
W tym barze za przystanią
Spotkali się mój diabeł stróż
I drugi mój stróż – anioł.
Wzięli butelkę. Litr na dwóch
– Jakby nie pili wcale –
Lecz, gdy kieliszki poszły w ruch,
To się zaczęły żale.
Rzekł anioł: Kusicielu ty,
Wyjaśnij mi dlaczego
Na ludzi ciągle dybiesz, by
Sprowadzić ich do złego.
Czemu ty ludzi – proszę mów –
Zwieść pragniesz z dobrej drogi?
Przed oczy wciąż im znów i znów
Podsuwasz cudze bogi?
A diabeł: To zależy jak
Ty problem ten postawisz.
Me rogi to wolności znak,
A ty? Ty jesteś klawisz.
Pilnujesz ich, jak więźniów swych,
Na tym ci czas upływa.
Ja dla nich zaś – z natury złych –
Zwę się Alternatywa...
I spojrzał na anioła zły,
Nie krył nerwów, ni wzruszeń.
Może by wzięli się za łby
W walce o moją duszę,
Lecz butla była pusta już.
Rzucili grosz na ladę
I poszli gdzieś – mój anioł stróż
I drugi mój stróż – diabeł.
Komentarze (24)
Sławku! Moja filozofia jest prosta i nie ma w niej
żadnej manipulacji. Bóg dał człowiekowi wolną wolę. To
znaczy człowiek może wybierać między dobrem, a złem.
Skoro Bóg pozwolił człowiekowi na wybór, zgodził się
by zło było dla niego równie dostępne jak dobro.
Zatem (wracając do Twojego wiersza) jeśli chcemy
odgórnymi przepisami ograniczyć dostępność zła,
sprzeciwiamy się woli Bożej.
Niech zgadnę gdzie poszli =
zapewne zbierać puszki i butelki, by skończyć mogli tę
dyskusję, wszak pożytek z tego wielki.
Bo póki trwa debata ta, mamy na świecie spokój, więc
lepiej zawsze miej Autorze tych duszków wciąż na oku.
Zgrabnie to ująłeś. Jednak gdy spojrzymy na to
odrobine dokładniej to zaciąga ciut manipulacją.
Dlaczego? Pytanie, kto robi co i po co? Policjant nie
pilnuje po to by podniosły się jego słupki, a po to
byś żył bezpiecznie a alternatywa dajmy na to kontakt
z dealerem nie służy polepszeniu twojego życia ale
napchania portfela przestępcy łatwymi i opatrzonymi
łzą rodziny pieniędzmi. Wszystko da się wyjaśnić ale
by to było prawdziwe to już trudniej. Wierszyk jednak
fajny ale przewrotny. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Dziękuję za link...
Świetne to jest... Nie pominę choć bym mógł
technicznej strony.. Wszystko płynne i bez zarzutu :)
Bardzo mi się podoba... Mało jest takiego pisania...
Dlatego wielki szacunek za pomysł, wykonanie i co
istotne treść.
Pozdrawiam serdecznie z upodobaniem
No tak, jak dobry anioł komuś nie odpowiada,
alternatywą jest ten zbuntowany ;)
Pozdrawiam :)
No tak... tak to się jakoś właśnie odbywa kiedy do
głosu dochodzi alternatywa, jednak i klawisz wyboru
nie ma większego albowiem sumiennym być musi z
polecenia pana swojego, ot co.
Pozdrawiam. :)
Słowem, wszyscy po jednych pieniądzach, przy
kieliszku.
Ten wiersz jest bardzo udany. Nawet mogłaby z tego być
np. jakaś szanta.
Jak zawsze jesteś totalnym zaskoczeniem i spelnieniem
najwyższych artystycznych oczekiwań. Klimat
Trojmiasta - z ktorym totalnie sie nie zgadzam -
pachnie jednak zawsze bryzą wolności. Po dwoch
wersetach - bylam już wyrażnie zainteresowany, po
czterech - wiedzialem, ze knajpa jest nad morzem, a
Autorem - moze być jednie jastrz. - dalej już tylko
czytalem z rozbawiniem i podziwem dla kazdego wersetu.
Fntastycznie przejawia sie diabel - jako z duzej
wlasnie litery pisana Altrnatywa - niosąca wspomnienie
alternatywy pomarzańczowej, a - zaraz za tym -
kojarzeniem tęczowym niemal - jako propozycją rzumiana
nie jako "lub" lecz jako "albo". No i oczywste
Alternatywy 4 z cieciem Aniołem -organizatorem zycia
duchowego, artystycnego - calego bezpieczeństwa i
jedności zycia mieskańcow stwajacych sie
spoleczeństwem socjalistycnym.
Cudowny wiersz.
Nawiasem - pod tym adresem, bojest - na pamiątkę Barei
warszawski adres Alternatywy4 - pracowalem jako cieć
wlasnie i - byla to moja (daj Boze) chyba ostatnia już
praca w ochronie. w z obiektu - wyrzucony "na pysk" -
w wyniku zglosznia "wotum nieufności" przez jednego z
bylych - prominentnych pracownikow państwowych PiS.
Motorem przedsięwzięcia byl calkowicie w firmie
utajniony byly pracownik MSW - nazywany od zarania
firmy "diablem". Mieli rację: nigdy nie nadawalem sie
na ochroniarza.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gdyby nie diabeł - anioł byłby bezrobotny.
Jak widać wszystko we wszechświecie się zazębia :)
Świetnie opisana balladowa historia, tak obrazowa, że
mogła by być prawdziwa.
Fajne spojrzenie przychylnym okiem na diabła -
kusiciela.
Pozdrawiam :)
Świetny, gratuluję zarówno pomysłu jak i wykonania :)
Super!
Anioły nie piją. Mają zakaz :)
Pozdrawiam :)
Michale zmyślny, facecyjny utwór, o dużym zasobie
rymów mieszanych męsko-żeńskich, no i ta puenta gdzie
diabeł wystawia aniołka do wiatru.
Miłego wieczoru. Aleś mnie kurna dzisiaj rozbawił.
/poszli/
...pewnie piszli na klinika ;) Fajne. :)
Dobry wiersz. Pozdrawiam.