Dedalus
/androny/
kiedy zwykły człowiek
staje się aniołem
ziemia pod stopami drży
w zaświatach drą koty
a boski porządek
rozpirzony w pył
opada z małym "g"
na dno
/ściślej rzecz ujmując
większe "h" - głębszy dołek/
nic zatem dziwnego
że także i niebo
zamiast bić brawo
ciska piorunami w tych
co zamiast zwyczajnie
utartym schematem
zakładają skrzydła
i pragną się wzbić
ponad strach
w ponadprzeciętność
Komentarze (3)
aż przygryzłam palec z zastanowienia, a najdłużej mnie
zatrzymało "opadanie na dno", bo czy tylko
opadanie... hmmm w dół, czy aż na dno ;) (wtrącenia z
literkami oczywiście wywołały uśmiech) dobre
Taka przemiana nie wszystkim sie udaje.POzdrawiam
serdecznie+++
"kiedy zwykły człowiek
staje się aniołem
ziemia pod stopami drży"... No tak, tak przemiana to
doniosłe wydarzenie... PLUS!+]!