Deformacja pliku
nie powiem, podobał mi się,
szukałam go wśród kokosów.
dotykałam skorupy,
chcąc wydostać nektar.
myślałam, że pęknę,
uwalniając chorą wyobraźnię,
patrząc na kicz, rozebrany
i skostniały.
wyślizgnął się.
no i trzasnął głową w mur,
a ja przytulam pozostałości.
nie jestem wściekła,
bo tyle z niego zostało,
co kot napłakał.
Komentarze (38)
*może 'wślizgnął się' było by optymistyczniej?:)
nie wiem czemu, nie umiem tego wyjaśnić. Cały wiersz
brzmi (mi)
jakby kochanek peelki był niedołężny.
właśnie czemu?
Antyerotycznie? Czemu?
Ani się waż.
Deformację PLIKU! nie deformuj tytułu!
No dobrze, więc skrytykujmy Deformację:)
(o ile nie masz nic przeciwko Ewa?:)
hmm. np. 'wyślizgnął się' brzmi antyerotycznie
Nie ma to jak doświadczony mężczyzna :-)
Młodzi nic nie "chwycili"...
Ciało chciało ciało,
jak widać otrzymało.
Co kocisko napłakało,
tyle z niego zostało.
Fajny erotyk. Pozdrawiam.
Miłego wieczoru :)
Uff Deby dziękuję Ci bo ręka mnie świerzbiła :)
W żadnym wypadku do kosza!
Przy tym wierszu można mieć 1000 interpretacji i o to
przecież chodzi, szczególnie w odniesieniu do
erotyków.
A że nie każdy reaguje erotycznie,cóż - Niektórzy są
Specjalni :-))
okej może go wywalę do kosza:)) wiersz stary wpadł mi
w ręce ostatnio mało piszę
To chyba nie moje "Klimaty" :)
Nie wiem, może odsłoń słońcu tu i ówdzie, ono Ci
dobrze podpowie:)
np :( i co ja mam teraz zrobić?
Wioll łapię,
ależ mnie rozśmieszyłaś ( wyobraźnia zadziałała
kalokieri kota przeniosłam słodycz wywalę
dziękuję kochani