DEKALOG
Gdy wygasną wszystkie światła,
naszą drogą wąska ścieżka.
Ulubionej myśli słowo,
nasze życie to groteska.
Ilu wielkich mężów stanu,
blask menory ich oślepia.
Złoty cielec w obłąkaniu.
Wall Street ,Szanghaj oczy wlepia.
Ile czasu nam zostało?
Kto zagłady będzie ojcem?
Do ataku werble grają,
czują krew te młode wolce.
Czy Europę gnie w posadach?
Kropla wody - drąży skałę.
Gdzie dekalog w tych przykładach?
Komu on przynosi chwałę ?
Gra pozorów ,sztuczny kryzys,
dominacja ,rasizm ,władza.
Co zostało z dekalogu,
nic - po prostu to zagłada.
Komentarze (8)
Świetny wiersz!!!
+++++++
Pozdrawiam serdecznie :))
dobry wiersz! CHCIAŁEM NAPISAĆ TYLKO DOBRY WIERSZ, ALE
KAZALI MI UZUPEŁNIĆ KOMENTARZ. sorry. WIERSZ NAPRAWDĘ
DOBRY. pozdrawiam Cię.
MASZ RACJĘ PRYMUS! w 100 procentach. ALE POWIEDZ MI:
co z tymi, którzy od niego się uczą, czytając te
zakłamanie? TY ROZUMIESZ, BO ZNASZ, a młodzi? CO Z
NIMI? MAMY NA TO PATRZEĆ?
Mam taka nadzieje,ze po chwilowych zawirowaniach
powrocimy do pionu,z dekalogiem na
sztandarach.Pozdrawiam.+++
miejmy nadzieję, że tak zaraz zagłada nie, ale
faktycznie obraz wesoły nie jest...
"Do ataku werble grają,
czują krew młode wolce."
-----------------------
1 sylabę trzeba dodać w drugim wersie, bo gubi rytm.
Może tylko zwykly zapychacz - zaimek "te" i poleci
płynnie.
""Do ataku werble grają,
czują krew te młode wolce.""
Smutna prawda.
W tych przykładach nie ma dekalogu.
Kropla drąży skałę, ale dla każdego co innego wydrąży.
Niestety, smutna rzeczywistość w wierszu.
Pozdrawiam miło:)