Delikatnie brutalny
Jedną ręką trzyma moje skrzyżowane
nadgarstki
na zagłówku łóżka
drugą roznieca podniecenie
rejon za rejonem.
Bezwzględny dla tkaniny
na mnie…
Pocałunkami drażni cierpliwość,
jękiem wyzwalam pragnienie.
Lekko podnosi się
a ja dociskam jego tors nogami
witając przygryzieniem wargi.
Odpowiada ściskaniem tylnych krągłości.
Wie, że pożądam go bardziej,
kiedy jest delikatnie brutalny.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-02-08 18:20:16
Ten wiersz przeczytano 797 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wow, jestem bardzo zachwycony. Uwielbiam takie
wiersze.
delikatnie brutalny -
- miłość niejedno ma imię
wow! super erotyk :)podoba mi sie draznienie
cierpliwosci pocalunkami:)
pozdrawiam:)