Démodé
Już nie uświadczysz na ulicy
pani pod rękę z panem dzisiaj,
jak nie uświadczysz krzty dystynkcji,
dystynkcja była z mody wyszła.
Wraz z galanterią od zaplecza
niosąc uschnięte kwiaty róży
we włosach, w zębach, w butonierkach,
by wymrzeć obie jak mamuty.
Z nimi niby motyle rzadkie
odchodzą listy w zapomnienie,
jakby już nie chciał nikt, by papier
zachował myśli kształt i tchnienie.
Spieszy się ludziom, czytać nie chce,
(dla mnie nie czyta — pali wrotki),
może dlatego tekstu więcej
w piosenkach refren ma niż zwrotki.
Już poematów nikt nie pisze,
za dużo liter i wyrazów,
pewnie to tego jest wynikiem,
że wszyscy wszystko chcą „od razu”.
Rym na wymarciu, dziś biel włada,
cóż, zgrabny rym to rzecz nieprosta,
te białe łatwiej się przekłada
i zawsze można Nobla dostać.
Lecz wierzę, wrócą kunszt, misteria,
miłość wciąż będzie listy pisać,
moda to jest tendencja zmienna,
moda przemija, trwa tradycja.
Komentarze (16)
Ładnie to napisałeś...
Ja podobnie jak Halinka, na spacerach trzymamy się z
mą lubą za ręce lub pod rękę, wiersze układam tylko z
rymami, każdy dzień traktuję jak święto i pomimo
bardzo wielu problemów zdrowotnych, cieszę się
życiem...
Fajny wiersz o nas samych. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Oj, jeszcze można spotkać...ja z moim mężem bardzo
często idziemy pod rękę...czas robi swoje ludzie się
zmieniają i pewne zwyczaje także...
pozdrawiam serdecznie
pewnie nie będzie już nigdy jak kiedyś, ale to nie
znaczy, że jest mnie pięknie, po prostu inaczej :-)
zamieściłem. dzięki :)
Wiele się zmieniło w ostatnim latach, dziś dziewczyna
za chłopakiem a nie on za nią lata, co dawniej nie
było do pomyślenia.
Świat pędzi do przodu nie oglądając się za siebie i
zmusza ludzi do nadążania za nim.
Pozdrawiam :)
Można jeszcze spotkać pary Chodzące pod rękę tak jak i
rymowane świetne wiersze, jak np ten :)
Pozdrawiam :*)
☀
Wszystko to prawda - wszechobecna dzikość obyczajów...
pierwotniejemy.
Tak jest.
Pozdrawiam,:)
takv chciałbym dostrzegać piękno
w różowym i szarym słoniu
za siebie i w niebo zerknąć
pokora - w otwartej dłoni
Słowem w sedno.
Masz rację. Moda się zmienia i można mieć nadzieję, że
coś, co nam się podoba powróci. Przede wszystkim
tęsknię za dowcipną rozmową, po której widać oczytanie
interlokutorów.
A jeśli chodzi o wiersze, to lubię wszystkie -
kunsztowne strofy, proste rymowanki i białe. W
przypadku kunsztownych strof czasem zdarza się
przerost formy nad treścią - wiersz oczarowuje, ale
nie daje do myślenia.
Brawo czarku! - niech trwa trdycja. Są jeszcze tacy
jak Ty - potrafią!
Ukłony!
Rytmicznie, na nostalgiczna nutkę.
Chyba "nieprosta" się rozjechała.
Miłego wieczoru:)
ale jednak tęsknimy za tym starym kunsztem, z drugiej
strony myślenie (pisanie) skrótowe bardzo mi
odpowiada.