Demon
Ma twarz, którą znasz tak dobrze
Śnisz ją często bez strachu
Nie wiedząc że tuż obok
Zacieśnia się pajęcza sieć
Zatrute nici oplatają cię
Ukochanymi ramionami
Chcesz w nich zniknąć
Na swoja zgubę
Wierzysz
Ufasz
Chcesz
A on śmieje ci się w twarz
Zimne oczy
Zimne słowa
Wiesz że cię naznaczył
Jesteś jego bo tak chciał
Bo ty chciałaś.
Nie spojrzysz w lustro
Bo musiałabyś przyznać
Że sama go wpuściłaś
I że w swoim własnym odbiciu
Zobaczysz Jego
Demona swojej duszy
Demona swojego życia
Demona swojej śmierci
Komentarze (1)
świetnie! Ja odniosłam wrażenie fałszywej miłości
tutaj. Kocha, wielbi, a w koncu zabija!