Demon...
Czemu przychodzisz
do mnie nocą
pazurem ciemnym
mącisz kolor snów
w przeszłości
drzwiami cię
przytrzasnęłam
ktoś je uchylił
brak mi słów
siadasz na skraju
łóżka mego
oczy złośliwe
znów dziś masz
sączysz z warg
strzępy opowieści
wykrzywiasz bladą
potworną twarz
łapczywie łapię
każdy oddech
zlana potem
budzę się
Każdy się zmaga z jakimś demonem
Moim wspomnienia okazały się...
autor
sari
Dodano: 2013-03-20 19:05:37
Ten wiersz przeczytano 1796 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Demona może przepędzić tylko Jezus.
Poproś Go.Chyba się nie mylę, o diabelskiego Demona
chodzi?
:))
Mnie też czasem doskwierają demony przeszłości...
Podoba mi się.
Ogonek w 'przytrzasnęłam"(od razu skojarzyło mi się to
słowo, z błędem jaki znalazłam w sieci :czasnąć
drzwiami). Mego-brrr! reszta, okey. podpisuję się na
tak. Pozdrawiam@
Egzorcysta potrzebny zdecydowanie.Pozdrawiam;