Demona i Besson
Uczestnikom wycieczki do stadniny w Mosznej
Wieczorem w stadninie było inaczej niż za
dnia
Niezwyczajnie pobrzękiwały wędzidła
Rżenia układały się w muzykę
Akcentowaną stukotem kopyt
Nawet zaglądające do boksów gwiazdy
Świeciły mocniej niż zazwyczaj
Czuło się oczekiwanie
Nocą końskich braci
Otoczyły niekońskie ramiona
Demony i Bessona
Ciepły oddech stada ogrzewał ich ziemską
legendę
Zapisaną ludzkimi słowami
Tu i tam
Na serwerach i w sercach koniarzy
Teraz już mogą biec nie po torze
Po horyzont mogą biec
Tylko szkoda stada wiedzionego przez Demonę
Gdy matki po raz pierwszy wyprowadzają swe
źrebięta
Tylko szkoda tych czekolad
Darowanych Bessonowi za wstęp
Do stadniny w Mosznej
Komentarze (5)
Pięknie klimatyczne, obrazowe wersy, pozdrawiam ciepło
i ślę serdeczności.
udzielił mi się klimat
Niesamowity wiersz i klimat. Pozdrawiam :)
Ładnie o koniach.
Magiczna atmosfera stadniny wieczorem, podkreślająca
znaczenie koni, ich braterstwa, a także nawiązująca do
ziemskiej legendy i pasji koniarzy.
(+)