Demony
Drugi tytuł "Czarne zastępy"
Siewcy krwi mojej
twórcy nagich mieczy
podążają drogą ciemności
nie męcząc płomieniem świecy
Czarną drogą otchłani
prowadzą orszak śmierci
stąpając ciężko po bruku
niosąc wór nienawiści
Trwoniąc czas przyszłości
z wielkim prawie nałogiem
dręczą kulę ziemską i ludzi
nie licząc się z twórcą Bogiem
autor
bartlomiej
Dodano: 2010-09-04 11:55:50
Ten wiersz przeczytano 1438 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
czuły szept- źle odebrałaś kwestię "nie męcząc
płomieniem świecy" wczytaj się jeszcze raz połącz to z
3 wersem ,może zrozumiesz .Napewno nie chodzi o to co
twierdzisz
Krótki wiersz odzwierciadla obecną rzeczywistość
społeczno-polityczną i religijną - pod zasłoną kurtyny
czaene
zastępy. Pozdrawiam.
Do przemyślenia 4 wers. Płomien świecy raczej uspokaja
niż męczy. Może warto go zmienić, tym bardziej, że
dalej pojawia się "męczą', a w tak krotkiej formie
warto unikać powtórzeń.
Miałem zamiar dokładnego przeczytania utworu i
omówienia go, ale rozbawił mnie nick "Uznany
recenzent" i nieadekwatność jego komentarza do tej
nazwy, tak bardzo, że nie potrafię się skupić na
tekście.
Obędzie się dziś na plusie jeno, a następny wiersz
przeczytam z uwagą.
Czarne zastępy- wiersz naprawdę mroczny ciekawa treść
,rozwija wyobraźnię.Niestety takie demony występują
naprawdę.