Depresja
Wstaję rano i płaczę,
Siadam...w jeden punkt patrzę.
Coś w dołku ściska, pali
Nie ma komu się wyżalić.
Nawet gdyby...to i po co!
Nie zrozumie, tylko powie:
"Weż się w garść, zrób coś z sobą"
A ja już nie wiem...
Czy jeszcze jestem tą samą osobą.
Bo jak można łzy wylewać,
Bać się, lękać...
Tylko smutek czuć i przygnębienie,
Ból, żal i poczucie winy -
Tak po prostu...bez przyczyny.
Już nie wstaję i nie płaczę,
Nawet się nie myję,
I nie wiem też...po co jeszcze żyję!
Komentarze (15)
Wena mądrze Ci wyjaśnia.Dodam ,ktoś powinien być obok
- wyciągnąć między ludzi- wtedy może obudzi się chęć
do życia i leki są potrzebne.
Zdrowia życzę. Serdeczności
Autorko, depresja, to nieuleczalna choroba. Sięgnij do
źródła. Może bohater wiersza ma inną przypadłość.
Temat poważny, nie wolno go lekceważyć.
Joanno, depresji nie da się tak po prostu przegonić.
Gdyby tak było nie byłoby chorych i leczących się na
nią. Nieleczona może doprowadzić n.p. do samobójstwa.
Pozdrawiam obie panie:)
Jeśli posiadamy świadomość dopadającej depresji
niezwłocznie należy ją przegonić.
Nie zaprosiłbyś złodzieja do swego domu, tak też nie
pozwól zamieszkać w głowie myślom które kradną
szczęście?
Depresja jest już plagą. Na szczęście można ją
wyleczyć.
Trzeba koniecznie zacząć leczenie. Serdeczny
przyjaciel jest dużym wspomożeniem. Jeśli chcesz
napisz do mnie na adres
gsieklucka@wp.pl
Chętnie porozmawiam e-mailowo.
Pozdrawiam serdecznie.
Depresja to choroba, trzeba jak najszybciej iść do
lekarza, szukać ratunku, natychmiast
http://id.joe.pl/sub_images/pictures/884707dbef3511250
ed50d1a86b85663_th2.gif można wyjść i trzeba
..POZDRAWIAM SERDECZNIE.
Depresja to cichy zabójca, straszna to choroba, dobrze
odzwierciedliłaś jej etapy i brak zrozumienia innych.
Cieplutko pozdrawiam.
Oczywiście, że ze wzystkiego można wyjść...zazwyczaj w
najmniej oczekiwanym momencie :)
Pozdrawiam :)
Myślę że w wierszu istota depresji jest dobrze
odzwierciedlona...to straszna choroba, ale da się z
niej wyjść.
Tak, zgadzam się z Tobą:)
Bardzo mi przykro. Ale z kimś rozmowa zawsze pomaga.
Olu, taki był mój stan ducha po starcie rodziców
/oboje w ciągu 12 dni/, pozdrawiam miło:)
Dziękuję Basiu, pozdrawiam serdecznie:)
Jak mam problemy, najczęściej rozmawiam z obcymi.
Przypadkowymi, którzy też chcą pogadać. Wtedy jest
lżej i mi i drugiej osobie. Pozdrawiam:-)
żyjesz bo wierszem nadajesz
pesymizm zawiera nutkę optymizmu
pozdrawiam:)