DESKA
Chciałbym być drzewem,
najchętniej dębem lub lipą.
Co roku na wiosnę
wypuszczę nowe pędy
i zielone, wesołe listki.
Prażyłbym się w gorącym słońcu,
a na jesień walczyłbym z wichurami
zimą bym cichutko zasnął,
aby przebudzić się wiosną.
Tylko jednego bałbym się,
to ludzi drwali,
którzy by mnie ścieli
na tysiące desek.
Komentarze (3)
Ciekawe marzenia.. Miłego wieczoru :)
Ale jest nadzieja ze deski będą wykorzystane w
dobrym celu. Sympatycznie się czyta.
ciekawie piszesz o swoich marzeniach