Deszcz
To tak w związku z padającym deszczem, który popsuł całe święta.
To nie deszcz, to nie deszcz jest mój
miły,
To Anioły w smutku łzy roniły.
Zachmurzyły się ich oblicza świetliste,
Źrenice zasnuły szare chmury mgliste.
Zasłaniają Anioły palcami swe oczy,
Lecz przez niby-ciało strumień łez się
toczy.
Na Ziemię słone krople anielskie spadają
I jako deszcz niebieski się ludziom
objawiają.
Wiersz powstały w drodze, wśród deszczu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.