W DESZCZU
W uderzeniach kropel
wybijanych kontrapunktem deszczu
odepchniętych zdumioną ziemią
przez mgnienie
zgarniały drżące dłonie
rozwiane i przyległe
do twarzy włosy
jakby z pól złotych
zebrać chciały pęk lniany
odnajdując w nim skryte
korony bławatne
Tak trwali
zastygli zapatrzeni
między srebrzystymi pniami
nie dostrzegając ciszy
dawno zapadłej
/29.01.2009/
autor
wodnik2
Dodano: 2009-01-31 11:03:07
Ten wiersz przeczytano 667 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
lubie deszcz.... nawet bardziej niz slonce... tyle w
nim melancholi .. a wiersz .. na +++.. /tez wodnik /
Witaj Wojtku mhmmmmmmm W deszczu...ten tytuł sprawił
że przeczytałam ten wiersz i jeszcze coś że wiersz
jest umieszczony w tematyce miłość ...ostatnio miałeś
bardzo smutne wiersze a tu taka odmiana...ja
uwielbiam deszcz o każdej porze roku...Pozdrawiam
serdecznie:)
Ciekawa forma, o nieprzemijającym uczuciu, trwaniu,
nawet po...
widzę zastygłą bez ruchu miłość co wpadła w ciszę
Pięknie napisany
Zakochani nie chca wiedziec co sie obok
dzieje...ladnie i poetycko o milosci w deszczu.
Wodnik dobrze czuje się "W deszczu" ;)