Dewotka a bramy raju
Kościół był jej życiem , biegała codzienne
,
Lecz wszystkim " łatki " wstawiała
niezmiennie .
Zawsze w pierwszej ławce gorliwie siadała
,
Ale msza niewiele ją interesowała .
Kiedy otwierały się drzwi kościoła
Z ciekawością głową kręciła dookoła .
Nie mogła przegapić kto akurat wszedł ,
Dlatego musiała obracać wścibski łeb .
Niby z nabożnością odmawiając różaniec
Spoglądała jak ubrani są panowie , panie
.
Chciała wiedzieć co jest modne tego lata
,
Jakby jej celem były wybory miss świata
.
Zawsze czuła potrzebę pójścia do spowiedzi
,
Musiała wiedzieć kto z kim i gdzie siedzi
.
Na ołtarz , ani na księdza nie patrzyła
,
Była przekonana , że w świętości żyła .
Już nie ma w kościele opisanej dewotki ,
Teraz inna dewotka robi za nią plotki .
Żyjących w takiej świętości nigdy nie
zabraknie :
Chyba , że przed nimi bramy raju
zamkniesz
02.07.2006 Zenek13
Dodany : 10.01.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.