DIAGNOZA
Oglądam
z chirurgiczną
wręcz precyzją
Twe dłonie
Analizuję
zastanawiam się
marszczę
„skronie”
Udaję
profesjonalistę
choć nie mam
o tym pojęcia
Nie wypowiem się
nawet
na podstawie
rentgenowskiego
zdjęcia
Nie wystarczy mi
z pewnością
wizualizacja
Muszę
je dotknąć
organoleptyczna
penetracja
Wiem już
zdiagnozowałem
chorobę
jestem pewien
Cierpię
na niepohamowane
pożądanie
a Ty?
Nie wiem!
autor
depechmaniac
Dodano: 2010-03-18 00:55:57
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Jak to jest, że pojawia się nagle, spada jak grom z
jasnego nieba i przysłania wszystko,
niezapomniany w oczach blask
dotyk elektryzujący,
przeszywa Cię aż po kręgi,
dociera do miejsc, które nawet nie marzyły o
pieszczocie .czy da się takie pożądanie zapamiętać?
krok po kroku do diagnozy....fajny wiersz,podoba mi
się
ręce mówią? To mi coś przypomina:) Fajny pomysł
Rozbawił mnie wiersz ale poważnie na podstawie
organoleptycznych Smaku węchu dotyku wzbudziło się
pożądanie + Pozdrawiam