DIAGNOZA SZEŚCIU DUSZ
Odeszli Przyjaciele... mam jeszcze kogoś... ktoś jeszcze jest...
stawiam diagnozę swojemu życiu
-nie żyjesz już dawno
wszystkie dawne marzenia
dwa metry pod ziemią
czy wierzę w Boga?
-ja jestem Bogiem
cierniem Twoje słowa
Owinęły głowę moją
Myśli moje, krew i woda
Wciąż na straży śmierci stoją
Zmartwychwstałe dawne dni
Dzidę mi wbijają w bok
Chodź ze mną, pokażę ci
Jak wygląda uczuć tłok
Wiatr w cmentarnej zimnej bramie
Wciąż wygrywa życie snu
Jak na odpustowym kramie
Trwa karnawał sześciu dusz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.