Diva
Próżnie wygięte
kobiece ciało
w duszy wołało
mało, mało!
figlarnych uśmiechów
nie szczędząc nikomu
zapraszała wszystkich
do motelowego domu
spragniona dotyku
czułości czyjejś
topiła smutki
w pijanych ustach
kolor fioletu
stał się jej
flagą
pijacy nie mają
wyczucia "do tego"
tocząc co dnia
to błędne koło
przytuliła do siebie
śmierci chude ramiona
oddała się jej
jak najlepsza
kochanka
samotność ścisnęła
pętle na szyi
i nie było już
nikogo następnego
ranka
(...)
Komentarze (1)
...ścisnęła, a nie ścisła. Popraw proszę. Takich melin
i Div w nich, coraz więcej w każdym mieście. Bardzo
obrazowo opisana rzeczywistość alkoholiczki w jej
osotanim stadium uzależnienia, nie tylko od
alkoholu...