Dla M
Dla M
Gdzieś w zakamarkach snu
dotknąłem twojej łzy
była ciepła delikatna kochana
jak ty cała.
Zagubiony smoczek wystawał
spod twojej głowy
wtulony w czarne włosy,
wypoczywał zapewne.
Śpię śnię czekając na więcej,
chcę twarz twoją ujrzeć
lecz nie mogę, promienie
słońca świecą mi prosto w oczy.
Słyszę, że chcesz zapłakać
a powstaje uśmiech cudowny
i cichutkie niezrozumiałe słowa.
Tak bardzo tęsknię za nimi.
Łódź 11.02.2014 Mirosław Pęciak
Komentarze (4)
Piękny i bardzo ciepły wiersz Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny wiersz,pełen silnych uczuć.
"chcę twarz twoją ujrzeć
lecz nie mogę"-często jesteśmy tchorzami w życiu...
Ładne, ciepłe wspomnienie. Miłego wieczoru.
Wzruszający wiersz Mirosławie. Nic więcej nie powiem.
Pozdrawiam ciepło.