Dla jedynej
Tak cudownie leżeć obok ciebie…
pożerając zachłannie każdą tę chwilę.
Zanurzać się w delikatności twego ciała
i milczeć gdy wszystko zostało
powiedziane.
Odziany w twój oddech
który z rutyną przeszywa ciszę.
Zamykam oczy i widzę cię wyraźniej.
Choć ciemność wkradła się w nasze
życie…
dla mnie wciąż świeci słońce …
bo obok leżysz ty.
Ktoś kiedyś powiedział donośnym
głosem!!!
„Kochaj by być kochanym”
Ja mówię teraz !!!
„Zostaniesz ty… i ja
zostanę”
Choć okręt niekiedy tonie
i oboje pragniemy uciec z pokładu jak
najdalej.
„Zostaniesz Ty… i ja
zostanę”
Nawet gdy zginę na tym pokładzie
z tobą przy sterze stanę.
A gdy anioły zaczną wyrywać swe pióra
i z krzykiem karzą nam odejść.
Choć by w czeluściach piekieł przyszło
płonąć
Z tobą będzie mi jak w niebie.
Komentarze (2)
Aniołowie pewnie też potrafią karać, ale w Twoim
wierszu to "każą" ;)
bogaty w słowa romantyzmu pełne, oddany tej jedynej,
oby tylko z wzajemnością; pozdrawiam świątecznie.