Dla Jesiennego Pana
Modląc się do Jesieni
Spadałam z drzew tysiąc razy
Słone łzy wypłakałam
Deszczem na Twojej twarzy
Do Ciebie szłam przez Aleję
Po szczerozłotych dywanach
Z koszem pełnym kasztanów
Dla Jesiennego Pana
Znałeś moje kolory
I zachwyt w moim spojżeniu
Ja znałam każdy Twój uśmiech
I smutek - po imieniu
Dzisiaj odwracasz się w zimę
Koszyk wypadł mi z ręki
- Serce pełne Jesieni
Wszystkie kasztany pękły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.