Dla mnie nie ma Swiat....
....
Nie chce wstawac
w wielkanocny poranek...
Swiateczne sniadanie
bez Ciebie
i tak nie ma smaku...
nie ma sensu...
...tylko boli...
Rodzina spoglada na mnie
bez zrozumienia
kiedy
podnosze sie od stolu
nie jedzac nic...
a po co?
...
Nie potrzebuje ich zrozumienia!
....
ale ....
potrzebuje Ciebie!
...
Tak....
Mowia,ze Bog tak chcial
ze zabral
Cie do siebie
by cieszyc sie i spiewac radosnie
w niebiosach...
ale Ty
nie potrafisz spiewac!
Falszujesz strasznie!
przeciez wiem....
i...
napewno nie cieszysz sie
siedzac tam
i widzac mnie
sama
zrozpaczona
na tym lez padole...
...
Dajcie mi spokoj
do cholery!
...
Bog zabral Cie
dokladnie
cztery lata temu...
tak znienacka...
....
Dla mnie
nie ma
i
nie bedzie Swiat....
Komentarze (1)
poruszające... ehhh musisz się podnieść, czas mija ale
zostaje to czego nam nikt zabrać nie może to
WSPOMNIENIA... Jeszcze będziesz szczęśliwa... z
nim.... wiersz bardzo ładny dobrze się go czyta tylko
masz tam błąd "Fajszujesz" chyba nie tak powinno
być.... pozdrawiam :**