...dla nas wiecznie...
Dla A.
zimny peron pełen przedział
ranek zbyt wczesny słońca brak
kto im wówczas podpowiedział
kto się wsłuchał w serc ich takt
wzrok się spotkał z przeznaczeniem
to możliwe Amor strzelił
czy nie winna być marzeniem
scena jak z telenoweli
a tu pociąg pełen ludzi
gdzie romantyzm Homer psalmy
czy dzwoniący rano budzik
dzwonił na dzień nadzwyczajny
a co powiesz na ciąg dalszy
wiadomości telefony
jedno pisze drugie patrzy
każdy wyraz utęskniony
pierwszy spacer mróz grudniowy
czar nie znika strach się rodzi
czują w wieczór ten zimowy
co się stanie co nadchodzi
tysiąc myśli słów biliony
serce z piersi się wyrywa
krzyk rozumu tyś szalony
w głowie siedzi jak cięciwa
oni widzą czują słyszą
powiem więcej oni wiedzą
słowa przeplatane ciszą
serca tańczą oni siedzą
dookoła świat wiruje
smak im miesza się z zapachem
czas co stanął w miejscu czuje
że zostanie pod tym dachem
czy historia ta prawdziwa
nie odpowiem sprawdźcie sami
dla nich trwa i jest szczęśliwa
dla nich wiecznie zakochanych
nie myslałam, ze bede kiedys za coś wdzieczna PKP :) zycie zaskakuje...
Komentarze (4)
Na peronie czy w przedziale jeśli tylko wzrok zapłonie
Amor jest nadopiekuńczy, łączy serca oraz dłonie.
Bardzo zgrabny wiersz o ciekawej treści.
W tych dusznych przedziałach przepalonych papierosami
czuć inny amorkowaty zapach. Historia pisze swoje
rozdziały. Wiersz jak kronbika życia. Trochę rytm
kuleje , ale ogólnie jest emocjonalnie nasyconym
bilecikiem uczuć.
hmm.. życie nas zaskakuje ,ale w Twojej historii
więcej ,niż przyjemnie.. spotkałaś miłość ..wiersz
zaciekawia .. dobre rymy ,podoba mi się
Bardzo rytmicznie i rymy fajne, tresc rowniez wpada w
ucho, pozdrawiam.