Dla Nich bo są i kochają...
Stała u bram niebios schludnie ubrana
Bała się zapukać
Lęk przerastał pozytywne myśli
Wiedziała, że pukając tam uzyska nowe
życie
Diabeł szeptał jej do ucha
Kusił starym jak mówił lepszym życiem
Chciała je smakować takim jakim jej dano
Nie wiedziała co wybrać
Między dobrem a złem
Dwa światy różne
Szybkie wspomnienia
Szybka konkretna odpowiedż
Co wybierasz?!
Żyjesz od nowa czy dalej borykasz się z
problemami?
Patrząc na brame do nieba
Odwróciła się i poszła dalej
Posłuchała diabła...
Kusił, błagał, prosił ją nocami
Anioł tylko raz przyszedł
Mówiąc jej
Dokonasz rozsądnego wyboru...
Dokonała tak jak chciała...
Teraz czasem nocą w poduszke szlocha
Lecz wszystkim przeciwnościom losu musi
stawiać czoła
Bała się!
Walczy do dziś dnia
By fobia ustała, by tata nie odszedł
By mama przez nich nie płakała
Może czasem jej zachowania nie pochwala
Ale wie, że ma mądrą córke
Która przetrwała i trwać będzie dopóki
oddycha
Póki nie skończy swojego życia
Odda za matkę i ojca wszystko co jej
dane
Wszystko...
Komentarze (3)
Wstrząsający wiersz ale nie do końca go rozumiem. Z
tego co rozumiem to o poświęceniu dziecka dla rodziców
ale nie bardzo weim jak odczytać tą pierwszą część.
Brak słów na okreslnie tego niesamowitego wrecz
wiersza. Gartuluje jest fantastyczny.Pozdrawiam i
zapraszma do siebie
Bardzo osobiste i bardzo piękne.Niesamowitą ilość
uczuć zawarłaś tu.Nie można przejść obojętnie wobec
tego wiersza