DLACZEGO KIEDYŚ
wystarczył jeden promień słońca wyciągnięta
dłoń
życie to nić pajęczyny zawieszonej w
przestrzeni
gwiazdy swym blaskiem już drogę torują sen
wita
zmysły żądze budzą pragnienia a powieki z
kamienia
wymyśliłam sobie miłość taką piękną jak
wino sączyłam
wieczorem śniłam przymrużyłam oczy bałam
się że czar
pryśnie ktoś się zjawia ktoś odchodzi
mijają namiętności
kiedyś trzymałeś mnie za rękę księżyc
uśmiechem witał
dlaczego wszystko kiedyś było inne co stało
się dziś
w sercu wyryte twoje imię smutek ale to
nic minie
tak będzie lepiej miłość się wypala jak
dobre cygara
lecz pozostają wspomnienia i pytanie
dlaczego cisza.
Komentarze (21)
Zostały piękne wspomnienia,
a cisza jest jak balsam dla
strapionego serca.
Pozdrawiam serdecznie
Może przeszłe "kiedyś" zamieni się w przyszłe?
Pozdrawiam
Po namiętności pięknej burzy zawsze nastaje cisza.
Cisza, by odetchnąć i pomyśleć co dalej. Wtedy oblicza
się swoje siły na zamiary. I do dzieła, albo stop. To
zależy od nas samych. Pozdrawiam serdecznie Magnolio.
Udany wiersz pozdrawiam
Dobrze jak jest taka miłość do końca na dobre i złe,
ale nie zawsze tak musi być, fajnie jak są chociaż
miłe wspomnienia, wiersz na duży plus, skłania do
refleksji, pozdrawiam ciepło, w zdrowiu spokojnej
nocy.
Jak w piosence I.Jarockiej Wymyśliłam Cię i szukanie
odpowiedzi...
Miłego wieczoru:)