Dłoń
Był taki czas, iż dłoni nie znałem
Jej ciepła, dotyku, szeptu miłości,
Coś się zmieniło, gdy dłoń tę wybrałem
W okrzyku serca mego radości.
A teraz trzymam dążąc przez życie
I jej nie puszczę gdyż w moim
pragnieniu,
To dni tych moich na nowo odkrycie
Co z sensem tworzonych w naszym
istnieniu.
Bo jesteś w mym sercu wciąż szkicowana
Uśmiechem, pogodą dnia słonecznego,
I nie zostaniesz już mnie zabrana
Do dnia co w mym życiu, dnia ostatniego
Komentarze (4)
Wiersz nieźle zrymowany i nie najgorzej poprowadzony,
gratuluję pomysłu.
wymowny wiersz ładny
Ładny wiersz, trzymaj tą dłoń i nie puszczaj:)
wiersz oddaniem dla bliskiego człowieka Piękny jest w
wymowie Duży plus za spontaniczną szczerość