dłonie
poprawiony
splecione obietnicą dozgonnej miłości
czule trzymały kwilące szczęścia
ocierając łzy niweczyły troski
z gracją prowadzące w tańcu i życiu
szarmancko otwierały drzwi
dźwigając ciężkie siatki
- wszędzie tam gdzie Ona
i nie zliczę ile to razy
złożone we wspólnej modlitwie
gołębiem szybowały ku Bogu
spracowane dobre i silne
spełniały najskrytsze marzenia
zimą chroniące przed chłodem
z kwiatami o każdej porze
wierne do końca - ulgą w cierpieniu
aby wreszcie z nadludzką siłą
podtrzymując ciężką gromnicę
bezpiecznie doprowadzić do bram
wieczystej niebiańskiej krainy
na Twoich dłoniach Tato
zatrzymały się po raz ostatni
miłością przepełnione
najpiękniejsze zielone oczy
- mojej ukochanej Matki
dziękuję
Komentarze (51)
Danusiu...piękny wiersz i rola naszych dłoni...fraza,
nadludzką siła potrzymywały gromnice...pamiętam en
moment, gdy naszą mamę żegnaliśmy 4 lata temu...
pozdrawiam serdecznie
Bardzo łanie napisałaś Danusiu
Wzruszające podziękowania!
Pozdrawiam Danusiu :)
wzruszające słowa - melancholijne wspomnienia :-)
pozdrawiam
Witajcie. Ja jeszcze moge cieszyc sie Tata. Te slowa
sa wyrazem mojego podziekowania i milosci dla niego za
to wszystko...
Dziekuje za czytanie. Moc serdecznosci.
ładnie myśli ubrane...
Kłaniam się uśmiechając(:
Piękne wspomnienia zapisane wierszem Danusiu:) +
piękny emocjonalny wzruszający wiersz
miłego dnia:)
Witaj Danusiu
To niesamowity obrazek patrzeć na szczęśliwą miłość
własnych rodziców.
Pozdrawiam serdecznie paa :)
Też się wzruszyłam Danusiu...
Serdeczności ślę.
Cóż mogę napisać... też mi ich brakuje. Wzruszyłaś
Donno.
Pięknie. Wzruszająco.
Przytulam, Donno.
wzruszyłaś...
Wzruszająco i pięknie
o miłości, która nigdy nie gaśnie
w sercach najbliższych.
Cieplutko pozdrawiam Danuśko:}
pięknie