Dni wieczności
I tak w smutku
Sama siedziała
Swoje zbędne uczucia
Na kartki przelewała
Myśląc o miłości
Na rany patrzyła
Łza na policzku
Z chwilą przybyła
Będąc w samotności
Nikogo nie kochała
Licząc dni wieczności
Smutne wiersze pisała
Czeka teraz na wieczne zbawienie
Myśli, marzy, kocha
...w niebie.
...tak jak bym znała tę osobę...od środka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.