Dnia
...przypadek czy celowe działanie siły jakieś to było...
Dnia mroznego grdniowego
w progi wirtu-świata zawiałem
Po omacku przyjaciół szukałem
Wsród tysięcy wielu numerów
ten właśnie los mi wskazał
Od początku od słowa pierwszego
jakaś niewidoczna nić
nieznanych sobie ludzi związała
Każdą chwilę troskę radość
pomiędzy siebie dzielili
A potem...
...co ja będę mówił co potem było poprostu miłość i w słońcu i czasem w chmurnym otoku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.