Do Anioła
Byłaś w moich snach zanim Cię poznałem
Nie widziałem Twej twarzy
Dawałaś nadzieję nowego poranka
Strzegłaś spokoju mego snu
Szukałem Cię wśród bolesnego fałszu w
kolorze prawdy
Tańcząc na krawędzi przepaści ze śmiercią w
ramionach
Wreszcie los nas połączył
W Twoje ręce złożyłem swe serce z piersi
wyrwane
Spletliśmy nasze myśli, powiązaliśmy
uczucia
Co noc umieram z tęsknoty, by o brzasku z
nadziei rodzić się na nowo
Ożywczą mocą rytmu swego serca wróciłaś mi
życie
Jeżeli miałbym umierać to tylko w Twych
ramionach, lub będąc daleko jęcząc Twe
imię
Byś przyszła i delikatnie palcami zamknęła
me oczy do wiecznego snu
Do snu w którym też będę śnił o Tobie i
czekał aż śmierć połączy nas na nowo
Już po wieczność
Trzymałaś rękę na mej piersi, serce
wygrywało rytm
Rytm co pokona śmierć i każdy wrogi cień
Jaki jest taki jest ale dla Ciebie. Samo to że go dla Ciebie Kochanie napisałem czyni go wyjątkowym w moich oczach. Jesteś moim życiem, moją drugą połową !!! Kochanej Klaudysi, z miłością Aduś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.