Do karczochów
O! Karczochy uwielbione!
Bosko kwaśne, bosko słone,
Przy gryzieniu tak sprężyste,
Miękkie, lekkie, zajebiste-
Wy rządzicie moim światem,
Gdy nęcicie aromatem
Takim słodkim i zmysłowym
W kąpielisku olejowym.
Nakręcona tym widokiem
Na swój portfel rzucam okiem,
A ponieważ zieje pustką
Dziś uraczę się kapustką.
Komentarze (6)
Bardzo fajny wiersz.Zgadzam się z iloną86 to jedno
słowo nie pasuje.Pozdrawiam:)
fajnie ale słowo zajebisty jest malo poetyckie..
Fajny,dowcipny wiersz,chociaż określenia z..bisty nie
lubię,
tym bardziej w wierszach,ale wiem,że jest ono
lubiane,zwłaszcza przez młodzież.
Pozdrawiam serdecznie:)
Sympatyczny wierszyk. Tak na 4 w skali od 1-6.
świetna ironia Pozdrawiam:)
ladnie pozdrawiam