Do końca życia...
Dla osoby, która nigdy z ciekawości nie zajrzy na tę stronę. Dla osoby, która znaczy tak dużo, a wie tak niewiele...
Do końca życia. Przyglądać się Tobie, kiedy
nad ranem z pozytywnym nastawieniem
wstajesz, aby znowu komuś pomóc, wesprzeć,
doradzić.
Do końca życia. Być przy Tobie, kiedy
wylewasz łzy, kaleczysz się w palec, kiedy
mogę lub nie mogę, ale chcę coś na to
poradzić.
Do końca życia. Płynąć, choć pływać nie
umiem, krzyczeć wtedy, gdy głosu brakuje,
czy cieszyć się, kiedy powodów nie ma.
Do końca życia. Iść pod górkę, wspinać się
bez przyrządów, podczas obojętności i
zdziwienia innych.
Do końca życia kochać Cię będę taką
miłością ,nawet gdy pojawiają się kłótnie,
a my szukamy winnych.
Komentarze (5)
podoba mi się:)
Do końca życia s nawet ciut dłużej. Fajnie, że po
długim czasie znów jesteś.
Zastanawiająca dedykacja przed
tekstem wiersza, a sam wiersz
jest godny przeczytania.
Miłego wieczoru:}
miłość wierna i aż do końca
W dedykacji proszę poprawić "tą" na "tę". Przecinek
rozpoczynający przedostatni wers wygląda komicznie.
Ale wiersz wart przeczytania.