Do kosza
Dawał jej wszystko,
nawet gwiazdkę z nieba.
Miłością rozbłysnął.
Nie bał
się okazywać jak kocha.
Wołał „Kocham Cię, Gocha!”
Płakał na telenowelach.
Onieśmielał
koleżanki,
z kolegami
stawał w szranki.
Względami
raczył wytrwale.
Wcale
się nie zniechęcał,
że go nie chce na męża.
Przeczytał kiedyś w gazecie,
że miłość potrzebna kobiecie,
że tylko to ją zniewala.
A ona? Cóż… kosza mu dała.
autor
DoroteK
Dodano: 2013-12-12 06:34:20
Ten wiersz przeczytano 2760 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Ktoś szukając ideałów daje kosza, a miłość jest
przecież tak przyziemna i rzadko rozkwita jak kwiat w
ciągu jednej nocy!
I tak nieraz bywa,pozdrawiam