Do lata
Patrzę w okno. Babie lato srebrzy
świerki.
Promień słońca obrysował czerwień róży.
Pozwól jeszcze trochę sobą się
nacieszyć,
Bo bez ciebie każda chwila tak się
dłuży.
Jeszcze czuję tamten zapach świeżej
trawy,
kiedy biegłam na bosaka o poranku.
W uszach kosy i słowiki mi dźwięczały.
Dywan łąki wabił tęczą wielobarwną.
Jeszcze zachwyć aromatem leśnych malin.
Nakarm rosą i poziomką głodne usta.
Apogeum letnich pragnień w słoik
zamknij,
by smak lata także zimą mnie otulał.
Komentarze (25)
Bardzo wysmakowany wiersz i w treści, i w formie.
Pozdrawiam
Mógłbym ten wiersz do nieregularnego, po za tym ok.
Pozdrawiam.
aż się chce czytać takie wiersze...
sama przyjemność...
melodyjnie, rytmicznie...
Pięknie przygotowujesz się do zimy.Pozdrawiam:)
rozmarzyłam się:-) oj, i ja muszę coś zawekować :-)
Bardzo ładny.
Pozdrawiam. Dobrej nocy.
Ciepły,pięknie namalowany obraz odchodzącego lata...
Pozdrawiam:)
ciepło zmysłowo - zapisany obraz lata jak fotografia w
albumie
pozdrawiam
Oby do nastepnego lata:-) zapachem i smakiem lata
bedziemy sie delektowac zima:-)
I mnie:). Miłego Magdo:)
tak ładujmy jeszcze akumulatory na zimę...pięknie i
ciepło o przyrodzie:) miłego magdo*
pozdrawiam:))
pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję za wizytę u mnie
"...by spiżarnia w zimne dni nie była pusta"
Takie zapasy na zimę.
Pozdrawiam :)
Mam pomysł! Zwiń proszę swój wiersz w rulonik i włóż
do słoika. Otwórz potem zimą.Na pewno komuś pomoże.
Pozdrawiam z uśmiechem