Do miłości
Nieszczęśliwie zakochanym
o miłości miłości zdradziecka
o miłości nielitościwa
grzeszna niedostępna oczom dziecka
któraś wtóry mnie wykpiła
o panno nad pannami
nałożnico poetów
kochanko nad kochankami
i damo wiosny i kwiatów
o pokuso o smaku mdlącej
kokainy wdychanej przy stoliku
przez młodych bieli uzależniającej
spragnionych uczuć jak narkotyków
czemuś pytam mnie uczyniła
uczuć żebrakiem
mimo że mnie wonią skusiłaś
pozwoliłaś mi obejść się smakiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.