Do niewierzącego w siebie pisarza
O błądzący a jednocześnie wiedzący
wszystko.
Masz w sobie piękne państwa i ich
zgliszcza
Płonące lasy i rozkwitające ogrody
Historie prawdziwe jak i zmyślone
Śmiech ludzki i płacz
Starasz się to wszystko opisać, a pisanie
jest jak bieg
Pierwsze wyrazy pachną nadzieją.
Lecz, kiedy przypomnisz sobie choćby
najdawniej wypowiedziane w twoją stronę
słowa pogardy,
wtedy następne wyrazy w twym wierszu pachną
zwątpieniem
Opada twoja misterna zbroja z ochoty
Pozostaje koszula lęku o wyrazistym
kolorze
Potrzebujesz słowa
Nie musi być ono o smaku miodu,
może być gorzkie jak syrop
Byleby dodało Ci otuchy
Bo tylko ona może przywrócić twoją dawną
witalność
Jest wielu takich jak Ty
Karmionych poniżeniem
Zapominających naukę mędrców
lub mających ją za zbiór pustych
frazesów
Lecz to żadne pocieszenie
Znam pewne prawo
Wyniosłem je z książek i doświadczeń
Chcę Ci je powiedzieć by w Tobie zostało i
abyś się nie poddał
nauce, która mówi, że silniejszy ma
wyłącznie rację
Dopóki ciało jest złączone z duszą,
może w niej trwać walka uczuć z
rozsądkiem.
Lecz gdy głos rozumu przekrzyczy
emocję
dostrzegamy istnienie w pustej
przestrzeni
Życie, a jeśli nie, to drogę
Nie pamiętamy o tym
Bo pamięć o rzeczach, trudnych do
zrozumienia,
ma to do siebie, że jest jak kamień ukryty
pod wodą
Dopiero gdy uderzysz w niego kolanem
odkrywasz jego obecność
Komentarze (5)
brak zainteresowania, obojętność bardziej dotyka niż
krytyka. Pozdrawiam
Trzeba uwierzyć w siebie i pisać, tworzyć, przelewać
uczucia na papier. Jest dobrze, pozdrawiam-:)
Mądre słowa na plus:)
Bezgranicznie pochłonęłam się w czytaniu,zgadzam się
ze wszystkim co jest tu zawarte.
A zainteresowaniem przeczytałam. Mądre słowa!
"Potrzebujesz słowa
Nie musi być ono o smaku miodu,
może być gorzkie jak syrop
Byleby dodało Ci otuchy"
Cała prawda! Pozdrawiam:-)