do poety
we mgłę ciebie oprawiłam
poeto mój kochany
w srebrne deszcze zaprzęgłam tęsknotę
wspomnienie noszę w sobie nieśmiałe
wszedłeś w moje życie pięknymi słowami
ślad delikatnego pocałunku
rozpalił moje wnętrze
jesteś bliski i odległy niezbadany
autor
Biala dama
Dodano: 2010-10-22 10:02:39
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
świty poranka jeszcze w mgłę marzeń owinięte
srebrny deszcz słowa w złote snopy zamieni
co tajemnicą nocy na wieki na ustach zaklęte
od pocałunków one, wciąż w pełnej czerwieni
Pozdrawiam najpiekniej
kilka słów a tak wiele serce zabiło mocniej...
Niewinny pocałunek może sprawić, że zatańczysz :)
Biała damo kręcisz piruety, podziwiam.
A mówiłaś że nie umiesz tańczyć, (to tak miedzy
nami.) Pięknie!
Poezja ma w sobie magnetyzm - moc przyciągania. A
poeta...no cóż on tworzy.
Szkoda, że nie każdy może być poetą.
Świetne metafory, bardzo podoba mi się. Lekkość,
jakieś ciepło, bardzo kobieco. :)
Przepiękne słowa...Czytałam kilkakrotnie.Dziękuję za
wzruszenie:)+