do widzenia moje dzieciństwo
już minęłam granicę, jaką wyznacza
zegar na ścianie tykający
i kalendarz z kartkami rwanymi co
wieczór
dzieciństwo moje zakończył.
próg niewidzialny przyszło mi przestąpić
w dorosłe życie wchodząc
zostawiłam za sobą marzenia dziecięce
może kiedyś mi drogę zagrodzą..
właściwie życie niewiele się zmienia
rozsądkiem większym nie grzeszę
w duszy wciąż dziecko, nie młoda kobieta
w dorosłość się nie spieszę.
wśród strachu i obaw tkwi pewna
nadzieja,
która otuchy dodaje
lat osiemnaście przeżyłam na świecie
osiemdziesiąt mi jeszcze zostaje ;)
Komentarze (1)
Nie ma się co spieszyć do dorosłości...Najpiękniejsze
są te lata dzieciństwa,bez trosk,kłopotów i
złości...ona sama do nas dotrze czy chcemy tego czy
nie?pięknie i prawdziwie..