Do zobaczenia...
Dom, niby drewniana chata,
A ciepło się tliło i żyło się dobrze,
Bo miłość tam mieszka w szatach,
Tkanych przyjaźnią przez lata.
Mija kolejna godzina,
A ona zgarbiona na brzegu tapczanu,
Ciągle za rękę go trzyma,
Chociaż już zimna i sina.
Wtulił się w śmierć jak gdyby śnił,
Pomyślała i płacze. Nie, że go nie ma,
A z wdzięczności za to, że był,
Choć to, co już było, to pył.
Łzy się błąkają wśród zmarszczek,
I patrzy na ścianę, gdzie obok Maryi,
Zdjęcie ze wszystkich najstarsze,
Na którym mówią - "Na zawsze".
Wśród wspomnień żywych jak kwiaty,
Najmilsze dla niej, gdy szurając
niezdarnie,
Przemierzał izbę na raty,
By móc jej podać herbatę.
Nie zmierzy się żadną miarą,
Szepnęła, kim dla mnie byłeś - więc
dziękuję,
Za kolor, gdy było szaro,
I za taką piękną starość.
Czas mija, nam bożym sługom,
Na tej Ziemi, więc idź już, puszczam Cię
wolno,
Podróż przed sobą masz długą,
Do zobaczenia niedługo.
Komentarze (8)
Bardzo Dziękuję za poświęcony czas, głosy i
komentarze.
Piękny, wzruszjący wiersz,
mam przed oczyma pewną scenę, która mi go przypomina,
wziętą z życia,
wiersz też niezwykle życiowy, napisany z dużą
wrażliwością,
baardzo mi się podoba,
jak dla mnie świetny!
Pozdrawiam serdecznie.
Nie da się zatrzymać tego, kto wybrał się w taką
podróż. Jedyne co pozostaje, to nadzieja na spotkanie
"po tamtej stronie". Im jestem starszy, tym ta
nadzieja jest u mnie bliższa pewności.
Wzruszający wiersz o życiu, miłości, przemijaniu.
Ujęła mnie wdzięczność, że był.
Pozdrawiam
W tematyce śmierć... A wiersz wzrusza pięknem i
ciepłem. I to jest właśnie moc poezji. Oczywiście,
śmierć to część życia, a w tematyce mogłaby też być
miłość. Ale tak czy inaczej, trzeba umieć
wzruszyć/poruszyć czytelnika; Tobie się to udało.
Niezwykły wiersz o miłości bez granic (czasu);
cudownie powszedniej , o pięknej starości we dwoje i
śmierci... Też, na swój sposób pięknej, jakkolwiek to
brzmi... Ujęły mnie wersy Twojego wiersza. Wiersza,
jak balsam na serce...
Starość, byle wspólna, też może być piękna. Poruszyłeś
moje serce
wzruszający wiersz o ogromnej, a jednocześnie i
codziennej miłości, miłości po wieczność.
Cóż warty jest wyniosły dom, bogato urządzony w którym
brak jest miłości.
Większe bogactwo jest w prostej chacie, w której
miłość rozgrzewa serca i pozwala w swoich objęciach
mieszkańcom doczekać w spełnieniu kresu swoich dni.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam
Marek