Dobre geny
Podobno dobre geny brałem,
Które rodzice mi dawali.
Sam o tym nawet nie wiedziałem,
Lecz muszę się tym wam pochwalić.
Bo jak inaczej coś wyrazić,
Zdolności miewam ponad miarę.
Rodziców nie chcę swych obrazić,
Że obdarzali mnie tym darem.
Inteligencji się nie tworzy,
Rozum jak gąbka będzie chłonny.
Wystarczy umysł swój otworzyć,
By mógł zaistnieć dla potomnych.
Ja jestem wdzięczny za te geny,
Które rodzice mi dawali.
Nie zejdę już z lokalnej sceny,
I o tym właśnie chcę się chwalić.
Komentarze (4)
Tylko pozazdrościć genów... Ukłony 'D
Jest decyzja i to radosna:))Ładny:)Pozdrawiam
Grandzie:)
Widzę grację i styl nasączony wielobarwnymi
przemyśleniami.
piszesz, że melancholijny a dla mnie
wesoły...pozdrawiam