To nic nie zmieni
Pragnę powrócić do korzeni,
Historii, która mnie stworzyła.
Wiem, że niczego to nie zmieni,
Ale świadomość bywa miła.
Odwrócić kartę w druga stronę,
Zobaczyć nowe, cudze życie.
Inaczej także ułożone,
Pielęgnowane bardziej skrycie.
Może uśmiechnę się szeroko,
Albo zapłaczę nad swym losem.
Mierzyłem przecież tak wysoko,
Teraz upadnę zbity ciosem.
Po co mi takie zamieszanie,
Historia niech zamilknie skrzętnie.
Okaże się, że byłem draniem,
Zło wychwalałem zbytnio chętnie.
Nie chcę już prawdę znać tak szczerze,
Ani powracać do korzeni.
Niech myśl pomysłu cel odbierze,
Nie chcę go znać, bo nic nie zmieni.
Komentarze (1)
Widzę w nim wędrującą i pragnącą słowa moc.