Dobroć syna/fraszki
Franek z miasta Swornegacie,
kupił ciągnik tacie.
Przyszedł komornik zabrał traktora,
teraz Franek w tatę ora.
Sprawiedliwie
W Poznaniu w tramwaju wielki krzyk,
komuś portfel znikł.
Przyjechali, wyjaśnili...
wszystkim portfele pozabierali,
po równo dawali.
A to pech
Rozbieraj się kochanie -
dziś będziesz kochana!
Tu leżała taka niebieska tableteczka?
Wyrzuciłam.
No to teraz - paróweczka
Komentarze (26)
:):) Wesolutko:). Miłego karl:)
Wesoło i prawdziwie.Pozdrawiam.
świetne z przednim humorem ....a tak na poważnie to
mnie przed laty w Poznaniu ukradziono pieniądze w
słynnym okrąglaku ....i
pozdrawiam :-)
Fajnie i prawdziwie oraz na wesoło. Chyba najlepsza
pierwsza. Pozdrawiam.
Wesoło u Ciebie.Pozdrawiam.
Ewa ma rację.
To nie są limeryki, a fajna satyra.
Podana z humorem, uśmiechnęła.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Waćpan w dalszym ciągu fajnie pisze, tylko zapomniał
nieco o mojej skromnej osobie:(
Pozdrawiam serdecznie:)
Ostatni najlepszy :)
W kwestii formalnej: to nie są limeryki.
3/ :)))))))))))) Miłego dnia karl.
Dzień dobry