Dobrze?
Przepraszam..
Kiedy czasami siedzę w domu sama,
przypomina mi się wszystko co nas
łączyło.
Dobrze,że zamkneliśmy te drzwi.
Bolało co?
Uwierz mogło być jeszcze gorzej.
Nie byłam perfekcyjna dla Ciebie choć Tobie
się tak wydawało.
Teraz jesteś daleko.
Chyba się już nie zobaczymy.
A ja tak spokojnie mówię dowidzenia.
Bez łez, bez smutku cienia.
Trzeba iść przez życie z kompasem,
bo ludzie czasami na złą drogę potrafią
sprowadzić.
Ale ja ci nie pomogę!
Nie będe światełkiem!
No,ale nie poddawaj się.
Chyba dokładnie o to tu chodzi.
Trzeba być twardym, bo te hieny nic na
Tobie nie pozostawią.Ja też!
Przepraszam..
..ale tak musiało być..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.