docenione
doceniam was moje ręce –
wprawne imadła nigdy nie zawiodły -
to wami formowałam
i utrwalałam swoje talenty
doceniam was moje nogi –
nie znałam barier –
niesiona lekko jak motyl
śmiało ruszałam w szlaki dalekie
a dzisiaj leżę targana smutkiem -
każdy nerw wykrzywia ból –
kłody pod nogi spiętrza
lecznicza terapia
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2017-05-29 21:32:22
Ten wiersz przeczytano 904 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
[*]
I jak Ci pomóc - kto mądry podpowie,
jak ból uśmierzyć - czy słowo pomoże?
Celinko - niech łaska Boża obejmie Cię całą, wszak
doskonała, nigdy nie zawodzi. I podaj email - bo na
profilu nie ma.
Smutne
Moje nogi też wysiadają
Pozdrawiam
Bardzo ciekawa refleksja.
To na ogół niedoceniane członki, póki zdrowe.
hej! dobrze, że jest
Celinko pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo smutny wiersz,
oby ta terapia dała dobre skutki i ukojenie.
Pozdrawiam ciepło Celinko.
Dziękuję za miły komentarz i życzę zdrowia i uśmiechu
na buzi.Miłego wieczoru ..Wiersz mówi prawdę o
cierpieniu.+
Wytrwałości i niegasnącej cierpliwości życzę,
przytulam.
bardzo wymownie pozdrawiam
zdrowie jest "szlachetne",
ale tak sie złożyło, ze przeczytałem wcześniej wiersz
"Moja Prawda" /zielonaDana/
i poprzez tamten dopatruję się sensu Twojego
niewinnego cierpienia i bólu
Bardzo wymowny przekaz. Przypomniał mi
słynną fraszkę Jana Kochanowskiego.
Pozdrawiam:)
Doceniamy, kiedy coś się dzieje.
mało siedzę na beju, ale te bóle nie pozwalają mi na
to