doganiając marzenia...

Leonie, Amorku, Dorotko, Marto, dzięki, że
zajrzeliście pod mój wierszyk :)
Marto, Twoje ostatnie słowo to dla mnie komplement!
Pozdrawiam :)

Wiem, że tak mówią, ale bez złapania, albo realnych
perspektyw na złapanie całe przygotowania i włożony
wysiłek nie mają sensu i nie dają satysfakcji
osiągnięcia...czegoś. To są moje osobiste myśli
oczywiście, każdy ma inne podejście i zachowania etc.
Mnie obezwładniałaby świadomość, że ten cel jest
mirażem. Rzuciłabym go i skręciła gdzie indziej:)Nie
liczy się osiąganie, liczy się osiągnięcie. Ej, no
dobra, przepraszam, to tylko moje pitu pitu, ale
skłoniłaś mnie do tego - wiersz! :)

hmmm... wszelkie stereotypy są na dłużej męczące...

Pięknie tak dogonić marzenia :)

w pewnych momentach królikami lepiej nie zaczynać są
męczące

Mily, Najko, Olu - pozdrawiam i dziękuję, że czytacie
:)

Małgosiu, napisałaś ciekawą życiową refleksje i nie
można Ci zarzucić, że to nie jest tak, jak w życiu;)
Marzenia to niczym nie zmącona rozkosz, a oczekiwanie
aż się spełnią to prawdziwe życie. W Hugo

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

zawsze za czymś gonimy.Pozdrawim

Bez marzeń i miłości ciężkie i smutne życie.A fajnie
gdy ktoś goni a ktoś inny ucieka.Pozdrawiam.

Ja za Anią w Turkusie :)
Pozdrawiam Małgosiu :)

I tu się zgodzę z Tobą Kaczorku :)
Dzięki za wizytę :)

Bo w tym ganianiu największa frajda.
Pozdrawiam serdecznie pa :)

Dziękuję Moliczko za życzenia i za odwiedziny :)
Pozdrawiam :)

Witaj,

jasna sprawa, przecież to miła zabawa...

Dziekuje za odwiedziny.
Re. wszystkie dobre życzenia są jak napisałam dla
wielu - i niech sie spełnią.

Pozdrawiam serdecznie.

Amalek, M.N., Karat - witam serdecznie i dziękuję za
czytanie.
Pozdrawiam cieplutko :)