Dojrzewa nocą
Inspiracja ... Enigmatyczna ,,Chciałabym ”
grzech
rodzi się za dnia
a dojrzewa nocą
gdy tańczą płomyki świec
i myśli błądzą
sięgając zakamarków
dobrze mi znanych
uniosłaś lampkę
smakując porto
w oczach ujrzałem
iskierki
czy tak wygląda
grzech
podałaś dłoń
ułożyliśmy się
w śnieżnej pościeli
wicher
z burzą szaleje
później nastała
błoga cisza
wtuleni zasnęliśmy
nie możemy żałować
tych chwil
Autor Waldi1
Komentarze (15)
Ech, znowu stał się mój wiersz inspiracją. To ciekawe.
Dobrze, że jest w dłoni Porto, bo już myślałabym, że
chcesz zgrzeszyć ze mną.
A ja piję tylko Martini ..hi, hi, hi...
A teraz poważnie.
Nie widzę grzechu, ani grzesznych myśli.
Bo widzisz- to, o czym myślimy, jak postrzegamy
znamiona grzechu- to inna bajka.
Tak poza tym- z Jadzią wszystkie chwyty dozwolone.
Przecież miłość- to nie grzech.
Pozdrawiam cieplutko.
Z żoną to nie grzech :)
Chyba, że żona sąsiada ;)
Pozdrawiam Waldi :)
Witaj :-)
Piękny wiersz.
Ale muszę sobie jeszcze podumać nad tymi narodzinami i
dojrzewaniem grzechu ;-)
Pozdrawiam Was najserdeczniej :-)
Witaj... delikatny piękny/ erotyczek/...miłość czysta
i prawdziwa nie jest grzechem...pozdrawiam serdecznie.
Taka miłość nie może być grzechem - i warto pamiętać
każdą jej chwilę, gdy noc i dzień stapiają się w
jedno.
Pozdrawiam serdecznie:)
No właśnie, ale gdzie tu grzech skoro się tak kocha
bez krzywdy dla innych...pozdrawiam Walduś :)
Ja grzechu nie widzę:)
Miłość nie jest grzechem dopóki nie krzywdzi nikogo.
Udanego dnia wypełnionego serdecznością:)
Miłość nie jest grzechem dopóki nie krzywdzi nikogo.
Udanego dnia wypełnionego serdecznością:)
Są takie grzechy, które krzywdzą drugiego człowieka i
takie, które dają mu szczęście...
właściwie bezgrzeszna*
prawdzia miłość jest wtedy, gdy nie krzywdzi innych.
To znaczy dopóki Jadzia się nie dowie ;)))
Eee. To nie grzech. To miłość :) pozdrawiam :)
Te ostatnie wersy.
Podobają mi się.